W czwartek 16 października 2025 r. uczniowie klas siódmych i ósmych, wyruszyli do stolicy, aby przeżyć niezwykłą lekcję języka polskiego i historii.
Pierwszym punktem wycieczki było II Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego przy ul. Myśliwieckiej, które ukształtowało odważnych i oddanych przyjaciół: Alka. Zośkę i Rudego. Do szkoły tej chodził także K.K. Baczyński – poeta pokolenia Kolumbów’20.
Kolejnym miejscem było Mauzoleum Walki i Męczeństwa przy al. Szucha, gdzie w czasie niemieckiej okupacji mieściła się siedziba Gestapo. To tutaj więziono i brutalnie przesłuchiwano Jana Bytnara „Rudego”. Dzisiaj w budynku tym jest Ministerstwo Edukacji Narodowej, gdzie znajdują się meble z czasów przesłuchań. Z przejęciem oglądaliśmy miejsce kaźni, narzędzia tortur i zabudowaną rynnę, którą spływała na zewnątrz krew skazańców. Na końcu korytarza były schody, z których zrzucano nieprzytomnych po przesłuchaniu Polaków. Naprzeciwko budynku Gestapo stała kamienica niemieckich urzędników, gdzie w formie zakładników mieszkało 20 procent Polaków, co miało przeciwdziałać próbom podłożenia bomb przez polskie podziemie. Informacje z Szucha przenosił Zygmunt Kaczyński „Wesoły”, akwizytor czekoladek z Wedla.
Następnie odwiedziliśmy więzienie na Pawiaku, które jest symbolem niemieckiego terroru.. Już przy wejściu naszą uwagę przykuło drzewo z brązu, będące metaforą nadziei i zwycięstwa życia nad śmiercią. Zwiedzanie zaczęliśmy od „Ściany tysiąca twarzy”, listy około 100 tysięcy więźniów, którzy przeszli przez Pawiak oraz pozostałych 5500 ton prochów pomordowanych tu ludzi. Uwagę przyciągały „iskierki życia” – zrobione z chleba różańce i gry, satyryczne rysunki i ręcznie wykonane lalki, sandałki, torebki… Chodziło o to, aby więźniowie chociaż przez chwilę mogli zapomnieć o dramacie swojego położenia. Z Pawiaka udało się uciec zaledwie trzem kobietom, które przekazały informacje o tym miejscu kaźni.
Po wyjściu z Pawiaka, Pan Przewodnik Arkadiusz Żołnierczuk, przygotował dla nas rekonstrukcję akcji pod Arsenałem. Krok za krokiem pokonywaliśmy kolejne etapy transportu „Rudego”, rozmieszczenia grup szturmowych, drogę auta, którym „Jeremi” wiózł „Rudego” po odbiciu z rąk Gestapo.
Spacerem przeszliśmy na Stare Miasto, podziwiając odbudowane po wojnie kamienice. Zatrzymaliśmy się przy budynku Zachęty, skąd „Rudy” zdjął niemieckie flagi. Pomnik Mikołaja Kopernika przypomniał nam historię Alka, który w środku dnia, przy komendzie policji zdjął niemiecką tablicę propagandową.
Naszą wędrówkę zakończyliśmy na Powązkach, gdzie odwiedziliśmy groby Rudego, Alka i Zośki, zapaliliśmy znicze i pomodliliśmy się w intencji polskich bohaterów.
Nasza wycieczka nie była zwykłym zwiedzaniem, ale była to lekcja patriotyzmu, odwagi i przyjaźni. W nostalgię listopadowych świąt wprowadził nas ks. Jan Twardowski, u którego przysiedliśmy na ławeczce, czytając słowa: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…”.